środa, 27 kwietnia 2011

Znów serwetki.

ananaskowa...



I bieżnik..




18 komentarzy:

  1. Śliczne obie!!!
    Ja niestety mam "dwie lewe ręce" do szydełka...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. sliczniutkie sa obie ,pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ananaskowa serweta jest booska!!! Bieżnik zresztą też:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się ta ananaskowa serweta. Wzór nie wygląda na trudny, ale ile w niej uroku. Śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne:)zwłaszcza ananaskowa:) ale bieżnik musiał być bardzo pracochłonny...

    OdpowiedzUsuń
  6. jeju jakie śliczności a bieżniczek urokliwy, i jak widać było nad czym popracować bo wzorek trudny!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Absolutnie zgadzam się ze wszystkimi zachwytami.Na dodatek ananaskowa niedość że piękna to jeszcze tak apetycznie się nazywa:)))Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne obie :)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne obie!!! Ananasowa cudeńko!
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Cuuuuuuuuudne!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Sliczne! Bieznik jest niesamowity!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ooo... Wlasnie u mnie na warsztacie ta ananaskowa :) Tylko wzor modyfikuje, a raczej na nowo licze, bo w orginale mam wrazenie, ze za duzo oczek w lancuszkach przyananaskowych :):) A biezniczek to jak widze takie arcydzielo :)

    OdpowiedzUsuń